VIII 2011(Sierpień)
Sierpień był miesiącem bardzo pracowitym dla naszych udziałowców. 9 sierpnia na comiesięcznym obowiązkowym spotkaniu w ramach warsztatów z cyklu ,, Założenie i prowadzenie firmy "udaliśmy się do winnicy pana Mariusza Chryka, który opowiedział nam o historii winiarstwa, swojej działalności w tym zakresie. Nasze dziennikarki przeprowadziły długi wywiad z hodowcą wina, fotografowie zaś sporządzili dokumentację zdjęciową spotkania.
Nasi graficy zakończyli pracę nad broszurą ,, Firmy Gminy Gromnik", która została wydrukowana w liczbie 4 tys. egzemplarzy. Broszury zostały rozdane przez uczestników projektu w niedzielę 28 sierpnia 2011 r. pod kościołami w Gromniku , Rzepienniku Marciszewskim , Brzozowej , Siemiechowie i Chojniku.
Kilka dni wcześniej nasi koledzy: Dawid, Łukasz, Justyna, Klaudia, Mateusz pod opieką p. Zbigniewa Gotfryda, naszego koordynatora spotkali się z niektórymi przedsiębiorcami z naszej gminy, wręczyli im podziękowania i kilka egzemplarzy broszury.
Nadal zbieraliśmy stare fotografie do albumu ,, Brzozowa w starej fotografii". Zdjęcia skanujemy, opisujemy, a na koniec umieścimy na naszej stronie internetowej http://www.brzozowa-sa.pl.
29 sierpnia wyjechaliśmy na oczekiwaną dwudniową szkoleniowo - podsumowującą wycieczkę do Szczawnicy. W pierwszym dniu odbyliśmy spacer Wąwozem Homole i zjechaliśmy kolejką krzesełkową do Jaworek. Następnie uczestniczyliśmy w sześciogodzinnych warsztatach „Autoprezentacja”, które prowadziła pani psycholog Ewa Panek. Następnego dnia wyruszyliśmy Drogą Pienińską wzdłuż Dunajca do Czerwonego Klasztoru, miejscowości na terenie Słowacji, aby potem przejść przez kładkę do Sromowiec Niżnych i stamtąd spłynęliśmy przełomem Dunajca do Szczawnicy. Było to dla nas niezapomniane przeżycie. Po obiedzie pojechaliśmy do parku linowego w Krościenku, gdzie niektórzy z nas udowodnili sobie i kolegom swoją niezwykłą odwagę, przełamując strach i lęk wysokości.
W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w Nowym Sączu, gdzie czekał na nas p. Artur Łęga, ogólnopolski koordynator programu Równać Szanse (wraz ze swoim asystentem). Tak my, jak i nasi koordynatorzy odbyliśmy z nimi rozmowy, w czasie których udowodniliśmy, że pieniądze, które otrzymaliśmy w dotacji nie poszły na marne, pozwoliły nam nabyć i rozwinąć wiele umiejętności, zdobyć wiarę we własne siły, osiągnąć indywidualne sukcesy.
Nasi goście żegnali się z nami bardzo zadowoleni, a my wróciliśmy do domów zmęczeni i usatysfakcjonowani tym, co osiągnęliśmy.
Oprac. Mateusz Myszor