W miłej i przyjaznej atmosferze spędziliśmy sobotnie popołudnie i wieczór na III już spotkaniu projektów z: Sadku- Kostrzy, Ropicy Polskiej oraz Brzozowej. By wypaść jak najlepiej przed uczestnikami innych projektów, przygotowywaliśmy się dosyć długo. I udało się ! Było świetnie! Każdy z przyjezdnych pozostawił cząstkę siebie w Brzozowej. Pomogły temu nowe przyjaźnie, znajomości, a przede wszystkim prezentacje dokonań uczestników od ostatniego spotkania, które miało miejsce w Sadku- Kostrzy w czasie ferii zimowych.
Trzecie spotkanie, w odróżnieniu od poprzednich, miało charakter podsumowujący. Zacznijmy jednak od początku. Punktualnie o godzinie 14:00 przybyli koledzy z Sadku-Kostrzy i Ropicy Polskiej. Po przywitaniu się przeszliśmy do sali, w której odbyła się oficjalna część naszego spotkania, na którym nie zabrakło koordynatorów, przewodniczącego Rady Gminy Gromnik, radnych, dyrektora SP w Brzozowej.
Przybyli goście byli zachwyceni naszymi prezentacjami, które przygotowała każda z grup. „Centrum Twórczego Rozwoju Art” z Ropicy Polskiej chwaliło się wyrobami artystycznymi z papieru, świecami żelowymi, biżuterią przez siebie wykonaną. Koledzy z projektu „Zauważ mnie w tańcu” wykonali kilka układów tanecznych, a my byliśmy pod wielkim wrażeniem ich umiejętności. Ponieważ pokaz odbywał się na zewnątrz budynku, zwróciliśmy uwagę przechodniów, którzy nazajutrz opowiadali z entuzjazmem o ciekawej imprezie w Brzozowej. Od lat bowiem, coś takiego nie miało tu miejsca. Niektórzy nawet zaczęli snuć plany odnośnie większej promocji Brzozowej na zewnątrz… Ale, powróćmy do naszego spotkania. Z kolei udziałowcy firmy „Brzozowa S.A.” rozdawali ostatni numer gazety projektowej, która znów zyskała uznanie jurorów w ogólnopolskim konkursie „Junior w druku”, za co w nagrodę zostaliśmy „wydrukowani” w liczbie 250 egzemplarzy. Co ważne, nasze spotkanie nie miało charakteru tylko rozrywkowego, choć wakacje już blisko. My postanowiliśmy ten ostatni raz popracować. Zorganizowaliśmy czteroosobowe grupki, których zadaniem było podsumowanie rocznej pracy i jej efektów, czyli stopnia realizacji założonych celów. Staraliśmy się również odpowiedzieć na pytania dotyczące najbliższej i dalszej przyszłości, wykorzystania zdobytych umiejętności. Wśród zdecydowanej większości naszych kolegów daje się zauważyć zwiększenie wiary w siebie, pewności przy podejmowaniu i realizacji nowych zadań. Wielu z nas stwierdziło, że w grupie można zrealizować wiele ciekawych zadań i daje to mnóstwo zabawy oraz satysfakcji. Większość z nas przełamała w trakcie realizacji projektu swoją nieśmiałość, tremę, a dokonało się to podczas wystąpień publicznych na forum nie tylko grup projektowych, ale przy szerszej publiczności. Rok temu, w czerwcu niejedni z nas mieli problem z otwartością, woleliśmy ukrywać się za plecami kolegów. Dziś zdecydowana większość jest bardziej odważna. Nauczyliśmy się większej odpowiedzialności, choć jeszcze w tym zakresie mamy dużo do zrobienia. Łatwiej przechodzi nam przez gardło przyznanie się do winy, czy przeproszenie za niezrealizowane w terminie zadanie. Nauczyliśmy się zdobywać zaufanie społeczne, pozyskujemy sponsorów, partnerów naszych działań.
Oczywiście, jak w każdym działaniu napotykaliśmy na trudności: brak czasu, chwilowe znudzenie, zniechęcenie, czyli tzw. słomiany zapał, ale nasi koordynatorzy umiejętnie pomagali nam przełamywać te trudności. Cieszy nas to, że wywiązała się pomiędzy nami młodymi, a naszymi opiekunami wieź partnerska, że możemy przyjść na spotkanie, porozmawiać na różne tematy i nie ma tu szkolnej atmosfery, kindersztuby, ale przyjacielski nastrój.
Każdej z grup projektowych imponują działania kolegów z zaprzyjaźnionych projektów. Dlatego nie dziwi fakt, że zastanawiając się nad potrzebami młodzieży w naszych środowiskach, wymienialiśmy takie, które pojawiły się w projektach już realizowanych, czyli rozwój umiejętności teatralnych, tanecznych, stworzenie grupy promującej daną miejscowość. We wszystkich jednak działaniach, które podjęlibyśmy w przyszłości , dominuje chęć wspólnej pracy, wyjście do ludzi, oderwanie się od rzeczywistości szkolno-domowej.
Większość z nas stwierdziła, że dzięki projektowi łatwiej nam będzie w dalszym życiu, będziemy atrakcyjniejsi na rynku pracy, bardziej otwarci na nowe wyzwania.
Odpowiedzieliśmy sobie również na pytanie, co zostanie z projektu za rok? Nasi koledzy planują wydawanie gazety lokalnej, aktualizowanie strony internetowej, włączanie się w życie swoich miejscowości, animowanie pewnych przedsięwzięć itp. Wypracowane w grupach wnioski zostały odczytane w obecności wszystkich i podsumowane.
Następnie zjedliśmy pyszny obiad, który przygotowały nasze mamy, po czym z uśmiechem na twarzy wyruszyliśmy w urokliwe miejsce Brzozowej – Suchą Górę. Po ciężkiej drodze (przeprawa przez rzekę, wspinaczka po stromym wzniesieniu) znaleźliśmy się w bajecznym miejscu: rozległa polana w otoczeniu lasu, cisza, śpiew ptaków, staw pełen uroczej roślinności i różnych żyjątek. Na początku zapoznaliśmy się z otoczeniem. spacerowaliśmy po szlakach turystycznych, rozmawialiśmy, wymienialiśmy się doświadczeniami. Nie zabrakło zabaw integracyjnych, podczas których ujawniły się nasze talenty aktorskie, wokalne i inne. Było naprawdę bardzo ciekawie. W międzyczasie piekliśmy kiełbaski na grillu, które rozchodziły się w mgnieniu oka. Nasi fotografowie nie odstępowali aparatu ani na krok, chcąc w ten sposób uchwycić najlepsze chwile wieczoru.
Wszyscy bawili się bardzo dobrze, wśród nas panowała miła, spokojna i można powiedzieć rodzinna atmosfera. Tego dnia, jesteśmy pewne, nie zapomnimy szybko, a jeśli już, to mamy nadzieję, że zdjęcia przypomną nam choć w połowie magię tego czasu.
Relację przygotowały Klaudia i Justyna, zdj. Dominik - uczestnicy projektu „Brzozowa S.A.”