Projekt i wykonaniee: M. Papuga

25 września 2010 roku w ramach projektu „Równać Szanse” odbyliśmy wyjazd do Ropicy Polskiej k/Gorlic.spotkanie w roplicy.jpg Spotkaliśmy się z dwoma innymi grupami: z Sadku – projekt „Zauważ mnie w tańcu” oraz  z Ropicy Polskiej - projekt „Centrum twórczego rozwoju ART”.

Na miejsce dojechaliśmy około godziny 14:00. Spotkanie rozpoczęło się od przedstawienia wszystkich grup, ich dokonań, celów działania. Okazuje się, że zrobiliśmy już bardzo dużo, czym możemy się pochwalić. Wszystkie prezentacje były bardzo ciekawe i słuchacze wykazywali duże zainteresowanie innymi projektami. Mamy podobne przedsięwzięcia, jakimi są warsztaty fotograficzne, czy inne – podnoszące nasze umiejętności i rozwijające zainteresowania.

Kolejnym punktem spotkania było przedstawienie się sobie nawzajem oraz zadawanie przez konferansjerki „luźnych” pytań przypadkowym członkom grup. Pytania dotyczyły spraw związanych z realizacją projektu, napotkanymi trudnościami, sukcesami. I tu natknęliśmy się  na barierę naszej nieśmiałości, tremy. Otóż, podczas spotkania z p. Arturem Łęgą nasi koledzy wykazywali więcej inicjatywy i byli bardziej odważni, niż obecnie, podczas spotkania w grupie rówieśniczej. Niektórzy z nas otoczyli się „murem obronnym” i dopiero późniejsze zabawy ich ośmieliły. Nasuwa się wobec tego prosty wniosek – aby przełamać nieśmiałość, bardziej uwierzyć w siebie potrzeba jeszcze trochę czasu i podobnych wyjazdów, w czasie których każdy będzie musiał coś z siebie dać, tzn. powiedzieć coś, zaprezentować.

Po „burzy mózgów”, aby nabrać sił, wszyscy zostaliśmy zaproszeni na pyszny obiad. Po opróżnieniu talerzy udaliśmy się na salę, gdzie rozpoczęły się zabawy integracyjne. Pierwszą z nich była zabawa z krzesłami, kolejną taniec z liną, następnie zabawy z wałkiem. W trakcie przerw między konkurencjami można było zjeść coś słodkiego oraz ugasić swoje pragnienie. Jedną z ciekawszych zabaw między grupami było karaoke. Każda z nich wykonywała po 3, 4 utwory. Wszyscy byli tak zaangażowani w śpiew, że nie można było wyłonić zwycięzcy. I tak dobrze bawiliśmy się do godziny 18:00. Kulminacyjnym punktem naszego spotkania była dyskoteka, w której każdy mógł się bawić na swój sposób. Wtedy już wszyscy bawili się tak, jakby znali się od dawna. Ale nie wszyscy dobrze czuli się na parkiecie, gdyż do tej pory jakoś nie brali udziału w dyskotekach, bo twierdzili, że nie umieją tańczyć (dlatego też w Ropicy Polskiej  zrodził się pomysł zorganizowania w naszej firmie kursu tańca). Nawiązały się nowe znajomości. Chłopaki z naszej grupy nie tracili czasu, czarując dziewczyny z innych grup. Ale jak zawsze wszystko co dobre, szybko się kończy. Przyszedł czas na rozstanie. Pożegnaliśmy się.

Podsumowując, nasze spotkanie było bardzo owocne. Zobaczyliśmy siebie w nowej dla nas sytuacji. Stwierdziliśmy, że na obcym terenie nie czujemy się jeszcze tak pewnie, jak powinniśmy. Ale nawiązaliśmy nowe znajomości, przyjaźnie, wymieniliśmy telefony, maile. Wszystkim z naszej grupy bardzo się to spotkanie spodobało i zadeklarowaliśmy swój udział w następnym takim wyjeździe ( tym razem do Sadku),na który czekamy z niecierpliwością.

 

Opracowali:

Joanna Buratowska i Radosław Gotfryd

uczestnicy projektu „Brzozowa S.A.”